MPK Poznań. Wiemy, kiedy na trasę wyjedzie pierwszy tramwaj z Bonn

Na początku roku jako pierwsi informowaliśmy o zakupie przez MPK Poznań używanych tramwajów dwukierunkowych z Bonn. Przewoźnik podpisał umowę na zakup do 24 wagonów R1.1, z ceną maksymalną na poziomie 46,5 tysiąca euro za jeden tramwaj. O histerii, głupiej i trudnej do zrozumienia, jaką wywołał ów zakup pisaliśmy obszernie tutaj.

Część tramwajów w barwach MPK a część nie

Od tego momentu minęło już kilka tygodni, a do Poznania dotarły już dwa tramwaje, którymi zajęły się służby techniczne MPK Poznań.

– Pierwszy z nich z pewnością będzie taką, powiedzmy, „pokazową” jednostką: po przystosowaniu do poznańskich warunków zostanie zaprezentowany mieszkańcom, aby sami mogli go ocenić. Drugi z tramwajów jest w nieco gorszym stanie: jest po kolizji, ale nie jest rozbity i można go spokojnie przywrócić do ruchu, a przewoźnik z Bonn obniżył nam cenę. To właśnie ten egzemplarz zostanie rozebrany na części pierwsze przez naszych techników, którzy w ten sposób będą mogli drobiazgowo zapoznać się z konstrukcją tych tramwajów. Planujemy łącznie, o ile nic się nie wydarzy, kupić całą serię 24 jednostek – mówi w rozmowie z nami Krzysztof Dostatni, prezes MPK Poznań.

Przy okazji zakupu używanych tramwajów jednym z pierwszych pytań, jakie pojawiły się debacie publicznej, było przyszłe malowanie wagonów. W tym momencie wiemy już, że w barwy MPK Poznań na pewno zostanie pomalowany pierwszy z tramwajów, będący wizytówką całej serii. Z kolei z częścią pozostałych tramwajów może być nieco inaczej – Bierzemy pod uwagę to, że część tramwajów w Bonn jeździła w barwach zakładowych, a część była oklejona reklamami. My też chcielibyśmy skorzystać z takiego rozwiązania i jeśli znajdziemy klientów zainteresowanych umieszczeniem na wagonach reklam, to zrealizujemy to przedsięwzięcie, ograniczając jednocześnie koszty związane z malowaniem – wskazuje prezes MPK.

Ewentualne naprawy główne za 2/3 lata

Kolejne ważne pytanie stojące przed MPK to naprawa główna wagonów z Bonn, którą wozy w końcu będą musiały przejść - o ile oczywiście przewoźnik z Poznania się na nią zdecyduje, o czym napiszemy szerzej w kolejnym tekście.

– Będziemy się starali, żeby maksymalnie wydłużyć okres między zakupem a potencjalnym procesem naprawy głównej. Myślę, że te tramwaje spokojnie pojeżdżą u nas jeszcze przez 2-3 lata bez wkładania w nie jakichś większych środków. Oczywiście najpierw trzeba w nich zmienić oprogramowanie, przystosować do napięcia na poznańskiej sieci, wygospodarować miejsce dla wózków inwalidzkich. Musimy pamiętać, że ten typ wagonu musi zostać również homologowany do jazdy w naszym kraju. Przystosowanie pierwszego wozu potrwa zapewne nieco dłużej, niż pozostałych, bo nie mamy jeszcze doświadczenia z jego obsługą, a przeróbki i dostosowanie tramwajów z Bonn do naszej sieci zrobimy własnymi siłami – opisuje Dostatni.

To właśnie na etapie ewentualnej naprawy głównej MPK będzie rozstrzygało kwestie montażu klimatyzacji (R1.1 mają uchylne okna i nawiewy) czy też zabudowy przednich drzwi za kabiną motorniczych.

– Dla nas jest bardzo ważne, że te tramwaje w 2018 roku przeszły naprawy w firmie zewnętrznej z uwagi na korozję belek nad wózkami. Temat sygnalizowało nam MPK Łódź, które użytkuje bliźniacze wagony i obecnie jest z nich zadowolone. Dlatego my, oglądając te tramwaje pierwszy raz, wiedzieliśmy już sporo o tym problemie, zresztą strona niemiecka niczego nie ukrywała. Nasza współpraca z przewoźnikiem z Bonn jest naprawdę dobra, możemy liczyć na wsparcie w poznaniu tych pojazdów. Zresztą jako MPK mamy też własne doświadczenia związane ze sprowadzanymi, używanymi tramwajami z różnych miast, czy to niemieckich czy chociażby z Amsterdamu. Dlatego nie przewiduję możliwości pojawienia się istotnych komplikacji – zapewnia prezes poznańskiego przewoźnika.

Debiut jesienią

MPK planuje, że docelowo na Franowie będzie stacjonowało 10 tramwajów z tej serii, natomiast na Głogowskiej pozostałe 14 jednostek. Kiedy więc pasażerowie będą mogli przejechać się pierwszym tramwajem R1.1?

– Rozpoczynamy prace nad pierwszym wagonem, który chcemy zaprezentować mieszkańcom po jego przygotowaniu do ruchu na naszej sieci, a jednocześnie skupiamy się na odbiorach nowych Moderusów. Chcielibyśmy, aby nowa Gamma debiutowała na liniach komunikacyjnych jeszcze wiosną tego roku, natomiast nie wykluczam, że wagon z Bonn wyjedzie z pasażerami na trasę we wrześniu, bo w okresie letnim mamy znacząco mniejsze uruchomienie wiążące się z tym, że część tramwajów w ogóle nie wyjeżdża do obsługi przewozów pasażerskich. Od września przywracany jest zasadniczy rozkład jazdy i sądzę, że to byłby dobry moment na wprowadzenie tego pojazdu na poznańskie torowiska – zdradza Krzysztof Dostatni.

150 mln złotych oszczędności

Zakup 24 używanych tramwajów dwukierunkowych oraz 30 fabrycznie nowych Gamm produkcji Modertransu sprawia, że MPK będzie mogło uniknąć napraw 50-letnich “stopiątek” oraz niezmodernizowanych Moderusów Alfa, co kosztowałoby przewoźnika około 150 mln złotych, a więc tyle, ile zapłacił on za około 15 nowych Moderusów Gamma.